piątek, 31 października 2014

BANKS - Goddess

* Wykonawca: BANKS
* Tytuł: Goddess
* Data wydania: 05.09.2014
* Gatunek: Elektronika, R&B
* Długość: 59:37
* Tracklista:
   1. Alibi
   2. Goddess
   3. Waiting Game
   4. Brain
   5. This Is What I Feels Like
   6. You Should Know Where I'm Coming From
   7. Stick
   8. Fuck Em Only We Know
                                                                                9. Drowing
                                                                              10. Beggin For Thread
                                                                              11. Change
                                                                              12. Someone New
                                                                              13. Warm Water
                                                                              14. Under The Table


Banks po raz pierwszy usłyszałem kilka miesięcy temu i nawet nie wiem jaki to był utwór, ba! - nawet nie pamiętam kto mi go wysłał. Z jednej strony cieszę się, że zapomniałem o niej na kilka miesięcy - nie musiałem się denerwować wyczekiwaniem na długogrający krążek, którego słucham od momentu pojawienia się na Spotify. Młoda wokalistka uderza w niszę okupowaną przez m.in. Lorde, Jessie Ware i Charli XCX trafiając głównie w młodych ludzi. Oprócz świetnej ścieżki wokalnej Jillian zadbała również o warstwę liryczną. Produkcją albumu zajęło się kilkanaście osób, których nazwisk nigdy wcześniej nie słyszałem. Na całe szczęście wszystko wyszło dobrze, nawet bardzo.


Na początek ponarzekam średnio podoba mi się wpychanie do debiutanckich krążków znanych (dużo) wcześniej piosenek z mini-albumów. Lepszą opcją byłoby kilkanaście nowych kawałków i drugi dysk zawierający materiał z EP'ek. Kończąc hejterstwo - melodie zawarte na Goddness najzwyczajniej w świecie urzekają - delikatna, pomysłowa elektronika i łagodny, charakterystyczny wokal to jest to, co kupuję w każdej sekundzie trwania albumu. Po pierwszym odsłuchu ciężko było mi odróżnić poszczególne utwory od siebie, ale później jest o wiele, wiele łatwiej. Szczególnie, że klimat stworzony przez Banks jest znakomity: płyty najlepiej jest słuchać samotnie w nocy zawiniętemu w kołdrę, bo emocje zawarte na krążku udzielają się jeszcze bardziej. Jest tajemniczo, nieco mrocznie, czasem nawet chłodno (chociaż to ostatnie to pewnie nierozpieszczająca pogoda we Wrocławiu). Mimo, że płyta jest o miłości, wątpliwości, bezradności to nie wieje nudą - może jest lekko przygnębiająca, co dla mnie osobiście jest sporym plusem.

Żeby nie było samych ogólników - single siłą płyty sprawdza się i w tym przypadku - Brain czy Beggin For Thread najbardziej rzuca się po uszach. Piosenki są świetne i nie ma tu czego ukrywać - sam na miejscu menedżerów wysłałbym je do radia. Do moich faworytów dorzucam This Is What I Feels Like, Waiting Game i Warm Water. Reszta? Polecam równie chętnie co wymienione powyżej utwory - nie bez powodu Banks wylądowała na feedmeriffsowej ultralimitowanej okładce magazynu VOGUE jako "debut of the year" :D

3 komentarze:

  1. Tytuł to Goddess, bez N

    Poza tym:
    Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3 Kocham Banks <3

    I się jaram, bo lubiłem ją, zanim stała się popularna xD Z Goddess przed premierą płyty znałem 11 piosenek z 18 i to mi się zdecydowanie nie podobało, no ale później słucham Beggin for Thread, Fuck Em Only We Know i You Should Know... i nie potrafię się gniewać. Nie lubię Brain, Stick jest średnie, a poza tym miodzio.

    Nowy wpis: http://Fizzz-Reviews.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Słuchałam raz dawno temu i mam dokładnie tak jak ty - "Po pierwszym odsłuchu ciężko było mi odróżnić poszczególne utwory od siebie". Właśnie słucham drugi raz, zobaczymy co z tego będzie.

    Pozdrawiam, Namuzowani.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń